Podkarpacki Związek Piłki Nożnej

Piętą achillesową środowisk piłkarskich – zaznacza prezes – byli obserwatorzy.
Oto wypowiedź prezesa Grenia dotycząca tego zagadnienia. (Obszerne fragmenty).
– Nie wyobrażam sobie obserwatorów, którzy jak to nagminnie miało miejsce jeszcze kilka lat temu, przymuszali arbitrów do stronniczego sędziowania. Dopóki jestem prezesem związku, będę bezlitosny dla takich zachowań. Obserwator  to osoba, która powinna pomagać sędziom. Jeżeli przychodzi do szatni ma wykazać troskę o przygotowanie, koncentrację arbitrów, zwrócić uwagę na sposób poruszania się po boisku, a nie wchodzić i pisać na kartce tajemne 1, x, 2, albo w inny bezczelny sposób sugerować, kto ma wygrać. Życie zna i inne przykłady. Sędziemu, który nie jest z układu w łeb, a tym z układu nota 8,5 i windować ich do ligi. Już dawno powiedziałem koniec taki praktykom. Jak ktoś tego nie zrozumiał, będzie miał, problem. Nigdzie nie jest powiedziane, że musi być kilkudziesięciu obserwatorów. Wystarczy kilkunastu, ale uczciwych. Tych którzy jadą na mecze i będą robić to, co do nich należy. Dzisiaj już obserwatorzy nie jeżdżą za pieniądze klubów. Przypomnę. Skończyliśmy ze sławnymi koszykami, z podwożeniem i rozwożeniem obserwatorów, obiecuję skończymy definitywnie z tendencyjnymi ocenami.  Nie będzie tak, że lepsi zostają w dole, a układowi idą w górę. Kto myśli tymi kategoriami będzie odsuwany, a przykłady takich działań ze strony związku macie panowie nawet w ciągu ostatnich kilku tygodni. Czasy tych patologii skończyły się już, przynajmniej do tego dążyłem już od 2005 roku. Co jakiś czas obserwujemy akcję powrotu do starych metod, szczególnie przez tych, którzy do 2005 roku rządzili i dzielili na poletku sędziowskim.
Wielu zostało skaleczonych przez ten system. Nie chcieli w tym uczestniczyć, ale musieli. Sześć lat temu powiedziałem – dość.
Dzisiaj skutecznie sobie radzimy z tymi zakusami powrotu  – mówiąc delikatnie – do starych niechlubnych obyczajów. Zapytam. Jeżeli ktoś jest wymieniony, albo widoczny na fotografii w książce Ryszarda Forbricha vel Fryzjera to jest chluba dla Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, czy wstyd? Wstyd, przynajmniej takie jest moje zdanie, choć są tacy którzy się tym chlubią. Nie przez przypadek pierwsze aresztowanie w 2005 roku odbyło się na Podkarpaciu. Chluba, czy wstyd?
Pamiętajcie nie bójcie się dawać również ekstremalnych ocen. Jak rozstrzygał bezbłędnie dlaczego ma nie dostać dziewiątki. Jeżeli miał słabszy dzień dajcie mu siedem, ale podkreślam, że to nie znaczy iż jest to degradacja z ligi. Taka ocena ma być sygnałem do mobilizacji w kolejnych meczach. Taka ocena ma oddziaływać motywująco. Ale jeżeli słabe występy będą się powtarzać, to znaczy że ten arbiter do tej klasy rozgrywkowej się nie nadaje. Ot i wszystko. Wszyscy na tym wygramy. Sędziowie, obserwatorzy, kluby i związek, bo o kolejności w tabeli będą decydowały wydarzenia na boisku, a nie poza nim.   
Mam nadzieję, a przynajmniej zrobiliśmy wszystko w tym kierunku, by złe siły w waszym środowisku to już była przeszłość. W dużej rzeczy od was będzie zależeć jaka będzie przyszłość.
Wiele osób zostało oderwanych od nielegalnych pieniędzy i dochodzą mnie słuchy, że ciągle myślą o powrocie. Ja wierzę w mądrość delegatów na zjeździe, a zapewniam, że  dopóki będę prezesem nigdy nie będę firmował  kupczenia meczami, nieformalnych układów i innych tego typu patologii. Skończyły się czasy, że dawniej przed rundą było wiadomo kto ma awansować, a kto ma spaść. Ten system już nie wróci, ani ludzie którzy wprowadzali ten system w życie.  
Jestem z piłką związany już blisko 40 lat. Dzisiaj mogę popatrzeć każdemu z was prosto w oczy i powiedzieć: -Nigdy nie kupiłem, ani nie sprzedałem żadnego meczu. Mogę to powtórzyć przed przedstawicielami wszystkich klubów Podkarpacia i klubów w całej Polsce.  Nigdy nie skrzywdziłem żadnego klubu, zawodnika, trenera, sędziego, działacza. To jest moja przepustka, do walki o czystość sportu na Podkarpaciu, a także w Polsce. Czy każdy z tych, którzy dzisiaj próbują mieszać w waszych szeregach ma czystą kartę? Spytajcie ich i zwróćcie uwagę na uciekające spojrzenia.  
Mógłbym mnożyć liczne przykłady kapitalnej pracy arbitrów podczas trudnych spotkań. Dlatego apeluję do was. Nie kalajcie sobie życia, jak niektórzy wasi koledzy. Bądźcie mądrzy, bądźcie uczciwi, bądźcie profesjonalni. Panowie pracujecie na swój wynik i na swoje nazwisko.
Przestrzegam jeszcze przed jednym. Sędzia powinien być bezstronny i niezależny od jakiegokolwiek klubu.
Szanowni Koledzy.  Przyjmijcie życzenia wszystkiego najlepszego, a szczególnie spełnienia się w waszej pasji jaką jest dla nas wszystkich piłka nożna.
Zebrania te nie ograniczają się do pouczeń i połajanek, ale prezes wysłuchuje także uwag arbitrów, pomysłów na usprawnienie pracy i niedociągnięć organizacyjnych w trójkącie kolegia – związek – kluby. Niejednokrotnie padają ciekawe pomysły usprawnienia pracy i te prezes obiecuje rozważać i wprowadzać w życie.
Każde z tych spotkań kończyły rzęsiste brawa będące dowodem na to, iż przyjęta i konsekwentnie realizowana przez prezesa i zarząd linia postępowania jest w pełni akceptowana przez środowiska sędziowskie.
 (jp)

sedziowie

sedziowie2

Dodaj komentarz