Podkarpacki Związek Piłki Nożnej

W Besku w piłkę nożną grają od bardzo dawna. Miejscowy klub świętował tego lata 75-lecie powstania. – Była okazja do spotkania pokoleń i do tego, żeby przypomnieć tych najbardziej zasłużonych – mówi prezes miejscowego klub Przełom Besko Rafał Gazdowicz.

– Jak na klub z tak niewielkiej miejscowości, jak Besko (nieco ponad 4 tysiące mieszkańców – przyp. autor), to uważam, że Przełom ma całkiem duże osiągnięcia. W przeszłości obok piłki nożnej funkcjonowały tu sekcje podnoszenia ciężarów, zapasów czy szachów i to z powodzeniem. To już jednak odległe czasy. Jeśli chodzi o teraźniejszość, to najmilej wspominamy dwa awanse do 4 ligi w 2014 i w 2018 roku. Mierzyliśmy się z takimi zespołami, jak Wisłoka Dębica, Igloopol Dębica, Izolator Boguchwała czy Polonia Przemyśl. Klubami czy ośrodkami z o wiele większym, niż nasze małe Besko – dodaje Gazdowicz.

Ostatni raz Przełom w 4 lidze występował w 2019 roku, od tego momentu regularnie plasuje się w czołówce klasy O Krosno. W zakończonym niedawno sezonie drużyna trenera Pawła Jaślara zajęła 8. miejsce, najniższe od kilku lat, ale jak zaznacza prezes Gazdowicz, nie jest to uznane za porażkę.

– Utrzymaliśmy się w okręgówce, która przez wielu uznawana była za najmocniejszą od lat. Od dawna nie było tyle drużyn, które tak zawzięcie biły się o awans do 4 ligi. A trzeba dodać, że jesteśmy jednymi z nielicznych, którzy w znacznej większości grają swoimi chłopakami, w drużynie mamy tylko trzech chłopaków obcych. Niestety coraz trudniej jest rywalizować w tej lidze bez wzmocnień z zewnątrz – dodaje prezes Przełomu.

Po sezonie odbyły się dwudniowe obchody jubileuszu 75-lecia klubu. Pierwszego dnia odbyła się część oficjalna. W sali miejscowego GOK-u zjawiło się blisko dwieście osób. Wielu z nich wręczono odznaki klubowe lub odznaczenia z Polskiego i Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. – Chcieliśmy docenić tych starszych działaczy i piłkarzy, sportowców. Wspomnieliśmy, że Przełom, to nie tylko pika nożna, ale wcześniej działały w nim inne sekcje. Zaprosiliśmy osoby, które przez lata tworzyły klub i funkcjonowały w nim, ale też te, które są w nim obecnie. Oczywiście nie mogliśmy pominąć również samorządowców i ważne osoby z regionu, którzy nas mocno wspierają. Byli Europoseł Bogdan Rzońca, Posłowie Marek Rząsa i Piotr Uruski, a także przedstawiciele kilku innych, m.in. Ludowych Zespołów Sportowych. Frekwencja dopisała. Wiele zasłużonych osób zostało wyróżnionych m.in. odznakami związkowymi Podkarpackiego ZPN. Oprócz tego stworzyliśmy swój medal, dla „zasłużonych dla LKS Przełom Besko”, a dla tych, którzy wspierają nas najbardziej, jak sponsor Besco Wanny czy Wójt Mariusz Bałaban mieliśmy statuetki „Anioła” – mówi Gazdowicz.

Drugiego dnia w Besku odbyła się część sportowa obchodów. Na stadionie Przełomu rozegrano mecze pokazowe poszczególnych grup, które funkcjonują w klubie i nie tylko. Pojawili się piłkarze z roczników 2012, 2014, 2016, a także pokazowy mecz „Mamusiek”, które działają przy klubie. Finałem tej części było starcie oldbojów: LKS Przełom Besko – Reprezentacja Gminy Zarszyn.

Niestety w obchodach nie mógł brać udziału jedna z najbardziej oddanych klubowi osób. Bolesław Marszałek, wieloletni prezes, któremu przyznano diamentową odznakę odszedł niedługo przez jubileuszem.

Przełom powstał w 1948 roku, choć sport na terenie Beska pojawił się jeszcze przed II Wojną Światową, gdyż jak czytamy w rysie historycznym klubu, sport uprawiali tam członkowie działających tam w Grup Bartoszowych czy w Towarzystwa Gimnastycznego. W połowie 1948 roku utworzono Ludowy Zespół Sportowy z wiodącą dyscypliną piłka nożna, a nowopowstałą drużyną zgłoszono do rozgrywek klasy C. Część z piłkarzy, którzy wówczas występowali, nadal żyje, m.in. Stanisław Łącki, Józef Gogniat, Stanisław Rakuś czy Adam Mermer. Drużyna początkowo rozgrywała mecze na różnych boiskach, aż kilka lat później Gromadzka Rada Narodowa w besku udostępniła pastwisko, które z czasem stało się placem rozgrywania meczów piłkarskich. Na stadion z prawdziwego zdarzenia w Besku trzeba było jednak poczekać nieco dłużej, bo do drugiej połowy lat sześćdziesiątych, wówczas wybudowano stadion, wraz z trybunami i zapleczem. Klub się rozwijał, dzięki pracy nauczyciela Jana Macko zaczęły powstawać drużyny juniorów i trampkarzy, a seniorzy awansowali najpierw do klasy B, a następnie do klasy A.

W styczniu 1975 roku Walne Zebranie Klubu, który do tego czasu występował pod nazwą LZS, przyjęło wniosek, że drużyna będzie się nazywać LZS Przełom Besko. Po półtora roku, klub znów zmienił nazwę, tym razem na „POMOWIEC”, gdyż związał się z miejscowym zakładem Państwowego Ośrodka Maszynowego. Już wtedy w klubie oprócz piłki nożnej działały sekcje podnoszenia ciężarów, lekkiej atletyki i szachów, a później również zapasów. Sztangiści występowali w rozgrywkach ligi międzyokręgowej, z sukcesami startowali w spartakiadach, co z czasem zmobilizowało działaczy do inwestycji w halę sportową, a z czasem powstał też klubowy hotelik i inne inwestycje m.in. drugie boisko piłkarskie. Jesienią 1979 roku do grona sekcji dołączają zapasy, a na obiektach w Besku pojawiła się m.in. reprezentacja Polski w tej dyscyplinie, która z Andrzejem Supronem na czele przygotowywała się do Igrzysk Olimpijskich w Moskwie. Zapaśnicy z Beska pojawiali się później w czołowych klubach w Polsce, jak choćby Łukasz Kieroński, późniejszy zawodnik Wisłoki Dębica i Legii Warszawa, kadrowicz i medalista mistrzostw Polski. Swoje pięć minut mieli też szachiści, którzy pod wodzą Andrzeja Dendysza awansowali do 3 ligi, a młodzież z powodzenie rywalizowała nie tylko w krajowych, ale również zagranicznych turniejach.

W 1995 roku klub z Besko powrócił do nazwy Przełom, po tym jak POM, w związku z problemami finansowymi, wycofał się ze współpracy. Do dziś przetrwała tylko sekcja piłki nożnej, która przez ostatnie lata miała swoje upadki i wzloty. W 2003 roku drużyna seniorów spadła do klasy B, ale to na tyle zmobilizowało klub i społeczność, że dwa lata później Przełom świętował awans do klasy O, w której występował przez kolejnych 9 sezonów, aż do historycznego awansu drużyny trenera Pawła Jaślara do 4 ligi Podkarpackiej w 2014 roku. Na tym poziomie Przełom z przerwą spędził łącznie trzy sezony (2014/2015, 2015/2017 i 2018/2019). W podobnym okresie w 2 Podkarpackiej Lidze występowali juniorzy Przełomu. Dziś drużyna jest w klasie O, ale jak zaznacza prezes Gazdowicz, cieszy go fakt, że są w niej w ogromnej większości gracze z Beska. Oprócz tego prężnie działa Szkółka Piłkarska, w której trenują zawodnicy w trzech rocznikach, a oprócz tego w rozgrywkach ligowych Przełom ma zespoły orlika, młodzika, trampkarza i juniora.

– Staramy się, żeby zachowana była ciągłość szkolenia. Organizujemy turnieje piłkarskie m.in. „Memoriał im. Jana Macko”, który młodszym przypomina sylwetkę naszego znakomitego trenera, zimą odbywa się u nas turniej „Przełom Cup”, a żeby przypomnieć, że w Besku uprawiano również inne dyscypliny, to corocznie od 2013 roku nasz klub organizuje m.in. turniej szachowy im. Józefa Rybickiego, jednego z twórców sekcji szachowej w Besku. To wszystko nie udawałoby się bez wsparcia naszych sponsorów i samorządowców, za co im serdecznie dziękuję, Wójtowi Mariuszowi Bałabanowi, wszystkim byłym i obecnym trenerom, piłkarzom, działaczom, a także osobom, którzy pomagali w przygotowaniu jubileuszu, panom: Wojciechowi Sokołowskiemu, Józefowi Folcikowi, Ryszardowi Zajączkowskiemu, Stanisławowi Małkowi, Adamowi Białasowi.

Przełom Besko za kilkanaście dni rozpocznie swój kolejny sezon w klasie O Krosno, kolejny pod wodzą trenera Pawła Jaślara, który powoli staje się legendą klubu. Na inaugurację drużyna zmierzy się u siebie z Zamczyskiem Odrzykoń. – Nie mamy jakichś spektakularnych planów na ten sezon. Chcemy grać ładnie, dla naszych kibiców i wygrywać, jak najwięcej – kończy prezes Rafał Gazdowicz.

Dodaj komentarz