Reprezentacja Polski pokonała w Mielcu Turcję 6:0 w meczu eliminacji mistrzostw Europy w futsalu. Jak się okazało, wygrana zapewniła naszej kadrze awans na przyszłoroczne Euro.

Polacy pewnie pokonali najsłabszych w grupie Turków, ale emocje nie skończyły się wraz z końcową syreną. Po meczu biało-czerwoni z niecierpliwością czekali na zakończenie spotkania w Mołdawi, gdzie gospodarze niespodziewanie prowadzili ze Słowacją.
Ostatecznie mecz w Mołdawii zakończył się wynikiem 5:3 dla gospodarzy i w obozie Polski wybuchła euforia, a w rękach naszych zawodników wystrzeliły szampany.
Białoczerwoni byli zdecydowanym faworytem potyczki z Turkami i od początku widać było dominację drużyny trenera Błażeja Korczyńskiego.
Nasza reprezentacja na prowadzenie wyszła w 7. minucie. Akcję bramkową rozpoczął Mateusz Madziąg, zagrał na jeden kontakt z Michałem Markiem i strzałem z pola karnego pokonał tureckiego bramkarza.
Chwilę potem podwyższyć mógł Tomasz Kriezel, ale minimalnie spudłował.
Polacy naciskali rywala i w 13. minucie po raz drugi oszukali defensywę gości. Z autu piłkę lobem zagrał Madziąg, a przepięknym wolejem popisał się Sebastian Leszczak, który zmieścił piłkę między słupkiem, a bramkarzem przyjezdnych.
W końcówce pierwszej połowy bramce Michała Kałuży zagrozili nieco rywale. M.in. w słupek trafił Erdem Kus, ale przez całą pierwszą połowę zdecydowanie dominowali Polacy, którzy zasłużenie prowadzili po pierwszych 20 minutach.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Alberta Betowskiego, która nieco podcięła skrzydła rywalom. Przez kolejne minuty biało-czerwoni kontrolowali wynik, skutecznie niwelowali ataki przeciwnika, od czasu do czasu zagrażając bramce Turków. Jednak strzałom m.in. Kriezela, Leszczaka czy Zastawnika brakowało precyzji.
Wyraźnie zmęczeni zawodnicy gości w końcówce nie ustrzegli się błędów. W 36. minucie Polacy wyprowadzili szybki atak, a Michał Kubik widząc wysuniętego bramkarza rywali lobem wpakował piłkę do bramki.
Już w kolejnej akcji mógł podwyższyć Jakub Kąkol, ale nie zdołał opanować piłki w polu karnym rywala.
Na kolejnego gola nie trzeba było jednak długo czekać. W 37. minucie, po zagraniu Madziąga, głową do bramki rywala trafił Sebastian Szadurski, a w 38. Minucie szóstego gola dołożył Jakub Kąkol po podaniu Pawła Kaniewskiego, pieczętując zwycięstwo Polski.
Polska – Turcja 6:0 (2:0)
1:0 Madziąg 7
2:0 Leszczak 13
3:0 Betowski 21
4:0 Kubik 36
5:0 Szadurski 37
6:0 Kąkol 38
Polska: 1 Michał Kałuża – 4 Piotr Skiepko, 5 Albert Betowski, 7 Mikołaj Zastawnik, 13 Tomasz Kriezel oraz 12 Krzysztof Iwanek, 2 Michał Kubik, 3 Mateusz Madziąg, 6 Paweł Kaniewski, 10 Sebastian Leszczak, 11 Jakub Kąkol, 14 Michał Marek, 15 Sebastian Szadurski, 16 Maciej Jankowski. Trener Błażej Korczyński
Turcja: 1 Alpay Yüzgeç – 6 Gökdeniz Kahveci, 8 Kamil Can Akparlak, 9 Kahan Özcan, 13 Ensar Bugra oraz 12 Yusuf Sözübek, 2 Yusuf Aygün, 3 Erdem Kus, 4 Umur Ağır, 5 Emin Doğan, 7 Adem Kucukkartal, 10 Burak Uğurlu, 11 Ramazan Bildirici, 14 Abdurrahman Zencirkiran. Trener Murat Kaya.
Sędziowie: Telmen Undrakh (NOR) oraz Dag Erik Tangvik (NOR).
Widzów 2634.