PIŁKA NOŻNA. Władze PZPN, na czele z prezesem Zbigniewem Bońkiem oraz gwiazdy estrady gościć będą na Gali Piłkarskiej “Podkarpacka Nike”, która odbędzie się za niespełna dwa miesiące w podrzeszowskiej Świlczy.
To był szczególny rok.
Po 4-letniej banicji, podkarpacka piłka nożna wraca na salony. Radości i satysfakcji z tego faktu nie kryje prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, Kazimierz Greń. – To był trudny, a jednocześnie szczególny rok, który jest początkiem zmian na lepsze w polskiej piłce – przekonuje KAZIMIERZ GREŃ.
– Koniec roku to zazwyczaj czas podsumowań. Pan może chyba odetchnąć z ulgą, bowiem udało się zrealizować zamierzone plany…
– Tak, jak mówiłem na wstępie, to był szczególny rok, a zwłaszcza jego końcówka. Najpierw jednak odbyły się wybory w Podkarpackim ZPN, gdzie kolejny raz mi zaufano i powierzono stanowisko prezesa. Później były wybory w PZPN-ie, które wygrał mój przyjaciel, Zbigniew Boniek. Cieszę się również, że przedstawiciele Podkarpacia wracają po 4-letniej przerwie do władz PZPN.
– Nasz region jeszcze nigdy nie był tak licznie reprezentowany we władzach PZPN…
– I z tego faktu należy się tylko cieszyć. Mamy aż 19 przedstawicieli we wszelkiego rodzaju komisjach. To sprawdzeni ludzie, którzy z pewnością zrobią wiele dobrego dla polskiej piłki.
– Pan oprócz funkcji członka zarządu PZPN, piastuje również stanowisko prezesa Komisji Futsalu i Piłki Plażowej. Jakie wyzwania stawia pan sobie na przyszły rok?
– Nie czekamy do przyszłego roku, tylko już od dwóch miesięcy porządkujemy sprawy w PZPN-ie. Styczeń zapowiada się bardzo pracowicie, jeśli chodzi o futsal. Na początku roku czekają nas mecze towarzyskie w Portugalii. W dniach 21 – 27 stycznia reprezentacja ponownie zawita na Podkarpacie, gdzie przez tydzień będzie przebywać na zgrupowaniu w Krośnie. W połowie lutego czeka nas z kolei turniej lub dwa mecze towarzyskie z Ukrainą we Lwowie, które będą już bezpośrednim przygotowaniem do turnieju eliminacyjnego w Serbii.
– Kierowanie piłką plażową to dla pana nowość…
– Dlatego też w tej kwestii będą mógł powiedzieć coś więcej dopiero po konsultacjach i rozmowach z trenerem kadry “plażówki”, Tomaszem Iwanem. Poznam jego plany, stanowisko w pewnych sprawach i razem zaplanuje kolejne miesiące.
– Po dłuższej przerwie kadra futsalu wróciła na Podkarpacie i jak pan zapewnia, to nie koniec meczów reprezentacji w naszym regionie…
– Zacznę od tego, że niedawne mecze z Mołdawią w Krośnie i Rzeszowie spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem kibiców, a sam pobyt kadrowiczów w naszym regionie został bardzo dobrze oceniony. Cieszę się, że Podkarpacie wraca na piłkarską mapę Polski. Przez takich ludzi, jak poprzedni prezes PZPN i przewodniczący KomisjiFutsalu, którzy przecież pochodzą z naszego regionu, a których nazwisk nie chcę nawet wymieniać, przez 4 lata byliśmy odcięci od reprezentacyjnej piłki. Mogę obiecać, że to się na pewno zmieni, a ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie rzucam słów na wiatr. Będziemy gościć zarówno kadrę futsalu, jak i piłki plażowej, a także młodzieżowe reprezentacje oraz kadrę kobiet. Na pierwszą reprezentację nie mamy szans, bowiem nie mamy odpowiedniego obiektu, nad czym bardzo ubolewam.
– 8 lutego 2013 roku będzie bardzo ważną datą dla podkarpackiej piłki…
– Dokładnie. Na ten dzień zaplanowano Galę Piłkarską i ogłoszenie wyników “Podkarpackiej Nike”. Impreza tradycyjnie odbędzie się w Nowym Dworze. Już dziś mogę zapewnić, że tylu tak znamienitych osób w jednym czasie i w jednym miejscu jeszcze nie mieliśmy okazji gościć. Przyjazd do Rzeszowa zapowiedzieli m.in. Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Marek Koźmiński, Michał Listkiewicz, Mateusz Borek, Bohdan Łazuka, Marek Torzewski czy Wojciech Gąssowski. Tak więc przyszłoroczna gala piłkarska zapowiada się wyśmienicie.
Rozmawiał Marcin Jeżowski – kierownik Działu Sportowego Super Nowości
Fot. Wit Hadło