– Trenujemy dwa razy w tygodniu, trochę biegania, trochę piłki, a najważniejsze, że spotykamy się ze sobą – mówi Katarzyna Rysz-Jęczkowska, która w Rymanowie zebrała grupę kilkunastu mam i wspólnie się spotykają, trenują, a nawet przygotowują akcje charytatywne. Takich drużyn w województwie podkarpackim jest więcej, a turnieje „Mamusiek” robią się coraz liczniejsze.

Kasia i wiele do niej podobnych dziewczyn, które dziś występują jako „Mamuśki”, nigdy wcześniej nie grała w piłkę. Lubiła sport, ale piłka nożna to raczej domena jej męża, byłego piłkarza, a obecnie trenera. Dużo się zmieniło kilka lat temu.
Zaczęło się w Przemyślu, bo dogadywały trenerom
– Pan Henryk Łaskarzewski mnie kiedyś zaprosił do swojego pomysłu. Kilka lat wcześniej sam stworzył drużynę złożoną z matek jego podopiecznych. Podobno za dużo dogadywały podczas treningów dzieci i chciał je zachęcić, żeby same spróbowały i postawiły się w roli chłopców – wyjaśnia Kasia.
– Powiedziałem, że jak chcecie, to zrobimy zajęcia dla Was – mówi Henryk Łaskarzewski, trener w Orliku Przemyśl. – Tak zaczęliśmy trenować, bawić się, nasze Panie chciały grać, chciały spróbować się z podobnymi drużynami. Zmieniło się też podejście tych mam do tego, co robią na treningach ich dzieci.

Z czasem w Przemyślu, który stał się kolebką tej inicjatywy, zorganizowano pierwsze nieoficjalne Mistrzostwa Polski Mamusiek, zaproszono kilka zespołów.
– Było 160 kobiet, przyjechały z całej Polski, z Ukrainy. Były zawody piłkarskie i nie tylko. To zaczęło się u nas, nazwaliśmy ten ruch „Mamuśki” i to się przyjęło – mówi Henryk Łaskarzewski, który swoim pomysłem zaraził drużyny z okolic Przemyśla, a potem rozrosło się to dalej.
– Jak Pan Henryk mnie zaprosił do tego pomysłu, to pomyślałam, „dlaczego nie?”. Na początku nie było łatwo, ale na pierwszym treningu pojawiło się dziesięć mam, których dzieci trenowały u nas w klubie w Rymanowie. Rozesłałam informację do kolejnych. Zaczęło to ewaluować, z czasem zrobiło się głośniej i po okolicznych miejscowościach zaczęły się odzywać „piłkarki”. Część z nich kiedyś grało w piłkę, ale gdy skończyły, urodziły dzieci, to zajęły się innymi sprawami, a teraz znów chciały zacząć kopać. Ale wiele dziewczyn było takich, które nigdy tego nie robiły, tak jak ja – powiedziała Kasia.
Trenerka reprezentacji Polski na Podkarpackim Festiwalu Piłki Nożnej Kobiecej
Z czasem w okolicach Krosna powstało kilka zespołów „Mamusiek”, oprócz Rymanowa były to m.in. Korczyna, Haczów, Jaśliska, Besko, a także Sanok. Rozwój drużyn przyblokowała nieco pandemia COViD-19.
– Wiele przestało regularnie ćwiczyć, pojawiały się kontuzje, w Przemyślu dużo dziewczyn poszło do pracy m.in. w Służbie Granicznej, nie mogły regularnie przychodzić na treningi – wymienia Katarzyna Rysz-Jęczkowska.
W 2022 roku Podkarpacki Związek Piłki Nożnej zorganizował I Podkarpacki Festiwal Piłki Nożnej Kobiecej, w którym uczestniczyły piłkarki od najmłodszych przez, juniorki, seniorki i właśnie „Mamuśki”. Liczba drużyn mam rosła z roku na rok.

– Na pierwszym festiwalu było trzy takie zespoły, na drugim ta liczba się podwoiła, a na trzecim mieliśmy ich dziesięć – mówi Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego ZPN. – To jest fajne, bo jak zaczynaliśmy inicjatywę Podkarpackiego Festiwalu Piłki Nożnej Kobiecej, to nie było łatwo, a i tak zgłosiło się blisko 30 zespołów w różnych kategoriach, ostatnio było już ponad 40. Ten pomysł został zauważony w Polsce. W 2024 roku odwiedziła nas pani selekcjoner reprezentacji Polski kobiet, Nina Patalon, był szef piłkarstwa kobiecego w PZPN Pan Zbigniew Bartnik. Zachwalali pomysł i organizację, a najbardziej atmosferę rodzinną wydarzenia.
– Na mnie największe wrażenie zrobiła liczba tych wszystkich dziewczynek, kobiet, pań, które grają w tym turnieju. Tego się nie spodziewałam – mówi Nina Patalon, trener reprezentacji Polski seniorek. – Chciałabym, żeby takie turnieje odbywały się w każdym województwie i każde województwo powinno brać z tego przykład, bo to nie tylko wspaniała okazja do spędzania wolnego czasu, ale to jest ogromna edukacja. Mamy zachęcają do gry dzieci, dzieci zachęcają mamy i o to w tym chodzi.
Podkarpacki Festiwal Piłki Nożnej Kobiecej skonsolidował środowisko piłkarskie mam, które zaczęło regularnie się spotykać najpierw na turniejach, a z czasem zorganizowano regularną ligę. Często podczas jednego dnia w tym samym miejscu odbywają się turnieje zarówno „Mamusiek”, jak i młodziczek, wśród których mecze rozgrywają córki.
– Jak zobaczyłam, że inne mamy kopią, to postanowiłam zebrać dziewczyny, z którymi sama grałam w piłkę w przeszłości – mówi Monika Nosal, była zawodniczka pierwszej na Podkarpaciu drużyny piłkarskiej kobiet Sokoła Kolbuszowa Dolna. – Zebrałyśmy się na nowo i gramy, a przy okazji częściej też się spotykamy, często w piłkę grają nasze dzieci. Jest fajnie.
„Mamuśki” zagrały w „Piłkarkach”
Warto zaznaczyć, że „Mamuśki” z Podkarpacia wzięły również udział w telewizyjnym programie „Piłkarki” w TTV.
– W tamtym roku odezwał się producent, czy nie chce my wziąć udział w programie. Poszłyśmy w to z dziewczynami. Każdy się uczył i my i oni. Obawiałyśmy się, żeby to nie było jakieś reality show, ale zaryzykowałyśmy. Okazało się, że było fajnie, dziewczyny czuły się swobodnie. Przeżyłyśmy fantastyczną przygodę – mówi Katarzyna Rysz-Jęczkowska. – Takie programy, festiwale, turnieje sprawiają, że my „Mamuśki” odrywamy się czasem od domowych obowiązków i robimy coś dla siebie, a jednocześnie dla innych. Dzięki temu, że mamy mamuśki, to są nowe inicjatywy. Współorganizujemy bieg charytatywny, biegi dla maluchów, pikniki dla dzieci i dorosłych. Za każdym razem wybieramy jakieś dziecko, któremu chcemy pomóc.

– Pasjonuję się piłką nożną od dziecka, uwielbiam grać w piłkę i polecam to każdej mamie, bo jest fajnie. Fajna zabawa, można towarzyszyć dzieciom w grze i samemu zadbać o formę – powiedziała Joanna Chmiel, była piłkarka, a obecnie „Mamuśka” w ekipie „Gwardii Sokółek” Kolbuszowa Dolna.
– Myślę, że Polski Związek Piłki Nożnej zauważył, jak rozwija się piłka kobieca u nas na Podkarpaciu, jak mocno staramy się promować piłkę kobiecą na naszym terenie i to też był jeden z elementów, które przyczyniły się do tego, że w 2025 roku, to właśnie na Podkarpaciu zdecydowano zorganizować mistrzostwa Europy kobiet do lat 19, na które wszystkich serdecznie zapraszamy – dodał Mieczysław Golba.
Wspomniane mistrzostwa Europy odbywać się będą w dniach 15-27 czerwca. Rozgrywane będą na czterech stadionach w województwie: Mielcu, Rzeszowie, Stalowej Woli i Tarnobrzegu.
W turnieju zagrają: Polska, Anglia, Hiszpania, Holandia, Francja, Portugalia, Szwecja i Włochy. Dostępne są już bilety na te mecze na bilety.laczynaspilka.pl.
AUTOR: Łukasz Pado