LIST OTWARTY
Szanowni Samorządowcy Rzeszów 12-01-2012r.
Ponad osiem lat temu, Zarząd Podkarpackiego ZPN podjął walkę o czystość dyscypliny i rozgrywek sportowych na terenie swojej działalności. Wiele się udało w tym temacie zrobić. Możliwe to było, również dzięki odsunięciu ludzi, którzy zarządzali podkarpackim futbolem przed 2004 rokiem. Był to okres, którym do dzisiaj w szczególny sposób zajmuje się wrocławska prokuratura.
Zbliżają się w naszym związku wybory do władz nowej kadencji 2012-2016.
Do Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej docierają sygnały, że pewna grupa osób powiązana ze starym układem w podkarpackiej piłce, próbuje wywierać wpływ na wójtów z niektórych gmin.
Ludzie ci, powołując się na swoje wpływy w Urzędzie Marszałkowskim obiecują rzeczy, których nigdy nie będą w stanie zrealizować, z prostego powodu. W Urzędzie Marszałkowskim nie ma środków na obiecywane przez nich formy wspomagania klubów piłkarskich.
Obiecywanie przez przedstawicieli tej grupy, obniżki kosztów utrzymania klubów o 30 %, jest zwykłą demagogią. Wystarczy spojrzeć na ogólną sytuację gospodarczą, na rosnące w zastraszającym tempie ceny paliw, energii i wszystkiego innego z tym powiązane, by od ręki zweryfikować tego typu obiecanki. Spróbujcie znaleźć w swoich budżetach 30% oszczędności, a będziecie mieć Panowie błyskawiczną odpowiedź na ten problem.
Pragnę przestrzec szczególnie Panów Wójtów, by nie dali manipulować, ani swoimi osobami, ani swoimi urzędami przez osoby, które nie mają ani kompetencji, ani mandatu do składania jakichkolwiek obietnic, a szczególnie obietnic finansowych.
Jestem prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej od ośmiu lat. Byłem przez dwie kadencje radnym Miasta Rzeszowa, w tym przez cztery lata przewodniczącym Komisji Sportu. Od pół roku z wyboru pełnię funkcję prezesa Podkarpackiej Federacji Sportu. Nie piszę tego by się chwalić, tylko by uzmysłowić Panom, iż doskonale znam mechanizmy i możliwości finansowania sportu, zarówno amatorskiego jak i wyczynowego.
Próba wykorzystywania Panów osobiście i Panów urzędów do prywatnej kampanii wyborczej jest niegodna. Moim obowiązkiem jest przestrzec, że odpowiedzialność za dzisiejsze niespełnione obiecanki-cacanki, może się kiedyś obrócić właśnie przeciw Panom.
Wszyscy doskonale znamy sytuację, jaka miała miejsce w futbolu przez ostatnich kilkanaście lat. Wiemy o korupcji, wiemy o aresztowaniach. Wszyscy z mediów znamy sytuację w polskiej piłce dzisiaj. Jest ona za przyczyną prezesa PZPN Grzegorza Lato i usuniętego niedawno, karnie z urzędu Zdzisława Kręcinę, wręcz tragiczna.
Pragnę Panów poinformować, że ludzie którzy proszą Was o interwencje, o organizowanie spotkań i przekazywanie fałszywych obietnic, są mocno powiązani z obydwoma tymi panami. Dowodem na to jest fakt, że Grzegorz Lato był w jednym z podrzeszowskich klubów na spotkaniu z tą grupą.
Zarząd Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, w trosce o los futbolu na Podkarpaciu określił w pełni demokratyczną ordynację wyborczą, by przypadek, iż do władz Związku trafi osoba przypadkowa, lub niegodna, zminimalizować do zera. Pragnę Panów poinformować, że w razie jakichkolwiek wątpliwości, bądź pytań, o każdej porze jestem do Panów dyspozycji.
Załączam wyrazy szacunku, ze sportowym pozdrowieniem
Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej
Kazimierz Greń