– Mam nadzieję, że turniej stanie się inspiracją dla dziewczynek z małych miejscowości, że zobaczą, że naprawdę warto trenować, marzyć, próbować – mówi EWELINA PROKOP, asystentka trenera reprezentacji Polski U19 kobiet. Nasza kadra w czerwcu wystąpi na Mistrzostwach Europy, które będą rozgrywana w czterech podkarpackich miastach. Początek już 15 czerwca.

ŁUKASZ PADO: Tegoroczne Mistrzostwa Europy kobiet do lat 19 coraz bliżej. Jak na ten moment prezentuje się nasza kadra? Jakie będą te ostatnie tygodnie?
EWELINA PROKOP: To wyjątkowy moment, do którego przygotowywaliśmy się miesiącami. Nasza kadra prezentuje się bardzo solidnie. Zawodniczki są zdrowe, w pełni zmobilizowane i skoncentrowane na czekające je wyzwania. Ogromnym atutem tego zespołu jest fakt, że wiele z dziewczyn ma już cenne doświadczenie z dużych imprez międzynarodowych – brały udział zarówno w finałach Mistrzostw Europy w Estonii w 2023 roku, oraz w Szwecji w ubiegłym roku, gdzie sięgnęły po brązowy medal, jak i w Mistrzostwach Świata w Dominikanie, prezentując bardzo wysoki poziom sportowy. To pokolenie dziewcząt już wie, czym jest presja wielkiej sceny, dlatego mentalnie są dobrze przygotowane, by unieść ciężar tak dużego turnieju. Przed nami ostatnie tygodnie przygotowań do finałów Mistrzostw Europy – czas niezwykle intensywny, ale też kluczowy w budowaniu formy, pewności siebie i jedności zespołu. Obecnie przebywamy na zgrupowaniu reprezentacji, które stanowi fundament naszych ostatnich szlifów w aspekcie taktycznym.
Mistrzostwa odbywają się na Podkarpaciu. Dla Pani jako dziewczyny z Podkarpacia, to musi mieć wyjątkowe znaczenie…
To ma dla mnie ogromne, osobiste znaczenie. To region, z którym jestem bardzo silnie związana – tu się wychowałam, tu stawiałam swoje pierwsze kroki w piłce nożnej i tu ukształtowały się moje wartości, determinacja i miłość do sportu. Możliwość uczestniczenia w tak prestiżowym turnieju właśnie na swojej ziemi, to dla mnie wzruszające domknięcie pewnego kręgu – wracam tu z dumą reprezentując miejsce, z którego pochodzę.
Czy piłkarki z Podkarpacia mają szansę zagrać w kadrze na EURO?
W kontekście zbliżającego się turnieju warto podkreślić, że na wcześniejsze zgrupowania i turnieje powoływane były zawodniczki z Podkarpacia. To pokazuje, że region ten jest obecny na mapie piłki młodzieżowej w Polsce. Dziewczyny z tego terenu są pod stałą obserwacją sztabu szkoleniowego i trzeba jasno powiedzieć, że każda zawodniczka, która prezentuje odpowiedni poziom i jest widoczna w rozgrywkach, ma realną szansę na powołanie – również na nadchodzące mistrzostwa Europy. W tym wieku potencjał i rozwój są bardzo dynamiczne, dlatego drzwi do kadry pozostają otwarte dla wszystkich, które swoją postawą na boisku na to zapracują.
Pamięta Pani czasy, kiedy to zaczynała Pani przygodę z piłką nożną. Jak wtedy wyglądała piłka kobieca, a jak to teraz wygląda? Czy można to porównać?
Pamiętam doskonale – to były zupełnie inne czasy, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiecą piłkę. Dziś mamy coraz więcej profesjonalizmu, lepszą infrastrukturę, wsparcie związków i mediów, ale wtedy… wszystko wyglądało skromniej, bardziej „z potrzeby serca”. Grałyśmy z ogromną pasją i radością. Zaczynałam w Kolbuszowej, gdzie miałam przyjemność pracować z bardzo dobrymi fachowcami, trenerką Dorotą Ślusarczyk, trenerem Ryszardem Mokrzyckim, czy Ryszardem Zielińskim. Miałam to szczęście trafić na ludzi, którzy naprawdę wierzyli w kobiecą piłkę i mimo ograniczonych środków potrafili nas zmotywować i zaszczepić w nas ducha rywalizacji.
Co najlepiej Pani wspomina z tych dawnych czasów?
Do dziś wspominam pierwsze treningi, mecze, wyjazdy – wszystko było nowe, ekscytujące i bardzo emocjonalne. Panowała świetna atmosfera w drużynie, wspólnie przeżywałyśmy pierwsze zwycięstwa i porażki. Do dziś utrzymujemy bardzo dobre relację z Renatą Warunek, Patrycją Rżany czy Justyną Maziarz – byłymi klubowymi koleżankami. Dziś z dumą patrzę, jak kobieca piłka się rozwija – jak dziewczyny mają więcej możliwości, jak mogą marzyć o grze w zawodowym klubie, czy w reprezentacji. Chociaż wtedy nie było łatwo, to właśnie te początki w Kolbuszowej ukształtowały mnie jako zawodniczkę, trenerkę i jako człowieka.
Co zdecydowało o tym, że wyjechała Pani z Podkarpacia?
Wyjechałam na studia do Krakowa, ale nie zrezygnowałam z piłki – wręcz przeciwnie, udało mi się połączyć obie pasje. Kontynuowałam grę w Podgórzu Kraków, jednocześnie studiując na Akademii Wychowania Fizycznego. To był ważny etap w moim życiu – czas intensywnego rozwoju, zarówno sportowego, jak i osobistego. AWF dał mi solidne podstawy teoretyczne i praktyczne, a możliwość dalszej gry pozwoliła mi nie wypaść z rytmu i cały czas być blisko boiska. Był to wymagający, ale bardzo cenny czas. To właśnie w Krakowie zdobyłam także swoje pierwsze uprawnienia trenerskie, co otworzyło przede mną nowe perspektywy i pozwoliło spojrzeć na piłkę nożną z nieco innej strony.
Jak trafiła Pani do kadry Marcin Kasprowicza?
Do sztabu reprezentacji trafiłam jako asystentka selekcjonera Marcina Kasprowicza, co było dla mnie ogromnym wyróżnieniem i ważnym krokiem w trenerskiej drodze. Miałam z nim okazję współpracować wcześniej przy różnych projektach szkoleniowych organizowanych przez PZPN, dlatego gdy pojawiła się taka możliwość, nie wahałam się ani chwili. Jestem ogromnie wdzięczna za możliwość pracy u boku tak doświadczonego i charyzmatycznego szkoleniowca. To dla mnie nie tylko zaszczyt, ale przede wszystkim ogromna szansa na rozwój. Nasza współpraca opiera się na wzajemnym zaufaniu, otwartości i nieustannej wymianie doświadczeń. To także ogromna odpowiedzialność, ale i satysfakcja, że mogę realnie wpływać na rozwój zawodniczek i wspierać je w drodze do najwyższego poziomu. Równie ważna jest dla mnie możliwość pracy w tak profesjonalnym i zaangażowanym sztabie. Tworzymy zgrany zespół ludzi, którym naprawdę zależy na rozwoju młodych zawodniczek i budowaniu silnej reprezentacji. To doświadczenie jest dla mnie bezcenne – zarówno pod względem merytorycznym, jak i ludzkim.

Oprócz pracy z reprezentacją, trenuje Pani też drużynę klubową w Radziszowie…
Obecnie prowadzę drużynę młodziczek i seniorek w AP Radziszowianka Radziszów. Praca na dwóch różnych poziomach rozwoju zawodniczek daje mi szeroką perspektywę i ogrom satysfakcji. Chcę wychowywać poprzez sport. Marzę o tym, by zarażać piłką nożną jak największą liczbę dziewczynek i pokazywać im, że mogą spełniać swoje marzenia na boisku. Piłka nożna to nie tylko rywalizacja – to przede wszystkim narzędzie do budowania silnego charakteru. Uczy determinacji, odpowiedzialności, współpracy, pokory wobec porażek i radości z małych sukcesów. Rozwija pewność siebie, uczy pracy w grupie i daje przestrzeń do wyrażania siebie. Dla wielu młodych zawodniczek to często pierwsza prawdziwa pasja, a dla mnie – ogromna radość, że mogę być częścią ich sportowej drogi.
Dziewczyny, kobiety, to wciąż tylko odsetek tego ilu jest piłkarzy. Jak je przekonać, żeby chciały grać w piłkę?
Dziewczyny i kobiety w piłce nożnej wciąż stanowią tylko niewielki procent w porównaniu do liczby grających chłopców i mężczyzn. Ale to się zmienia. I tak – dziewczyny absolutnie powinny kopać piłkę! Jeśli mają pasję, chęć i radość z gry, to nie ma żadnych powodów, dla których nie miałyby rozwijać się właśnie w tym sporcie. Piłka nożna to nie jest „sport dla chłopaków” – to sport dla każdego, kto kocha rywalizację, ruch, drużynowość i emocje, jakie niesie ze sobą gra.
Co Euro da Podkarpaciu?
Euro dla całego Podkarpacia, to nie tylko wielkie sportowe wydarzenie, ale prawdziwa szansa na rozwój i promocję całego regionu. To moment, kiedy oczy całej Polski i Europy zwrócone są właśnie na nas – na nasze miasta i ludzi pełnych pasji do piłki nożnej. Mam nadzieję, że turniej stanie się inspiracją dla dziewczynek z małych miejscowości, że zobaczą, że naprawdę warto trenować, marzyć, próbować. Jesteśmy gotowi pokazać, że nasz region ma ogromny potencjał i siłę, by stać się jednym z czołowych ośrodków piłki kobiecej w Polsce! Serdecznie zapraszam wszystkich miłośników piłki nożnej do wspólnego przeżywania emocji podczas turnieju. To wyjątkowa okazja, by zobaczyć w akcji najlepsze zawodniczki Europy, poczuć sportową atmosferę i wspierać rozwój kobiecej piłki nożnej w naszym regionie. Niech to będzie czas inspiracji, radości i sportowych wzruszeń. Do zobaczenia na stadionach!
Mistrzostwa Europy kobiet do lat 19 odbywać się będą w dniach 15-27 czerwca. Rozgrywane będą na czterech stadionach w województwie: Mielcu, Rzeszowie, Stalowej Woli i Tarnobrzegu.
W turnieju zagrają: Polska, Anglia, Hiszpania, Holandia, Francja, Portugalia, Szwecja i Włochy.
Dostępne są już bilety na te mecze na bilety.laczynaspilka.pl.
Autor Łukasz Pado
