Województwo podkarpackie jest liderem pod względem liczby pierwszych trenerów, którzy obecnie pracują w klubach PKO BP Ekstraklasy. Na ten moment, aż pięciu na 18 pochodzi właśnie z tego regionu, a to nie wszystko.
Są to: Szymon Grabowski w Lechii Gdańsk, Daniel Myśliwiec w Widzewie Łódź, Tomasz Tułacz w Puszczy Niepołomice, Marcin Włodarski w Zagłębiu Lubin i Jacek Zieliński w Koronie Kielce.
400 meczów Jacka Zielińskiego
Najstarszy i najbardziej doświadczony w tym gronie jest oczywiście Jacek Zieliński. Pochodzący z Tarnobrzega 63-latek latem podjął pracę w Koronie Kielce, ale to tylko mały fragment jego bogatej trenerskiej kariery. Swoją pracę z seniorami zaczynał 30 lat temu w Siarce Tarnobrzeg, potem prowadził Alit Ożarów, Koronę Kielce, Tłoki Gorzyce i GKS Bełchatów. W 2003 roku z Górnikiem Łęczna awansował do ekstraklasy za co został uznany m.in. Trenerem Roku 2023 tygodnika Piłka Nożna.
Od tego czasu zakotwiczył na najwyższym szczeblu na dobre. Po opuszczeniu Łęcznej kolejno prowadził: Piasta Gliwice, Odrę Wodzisław, Groclin Grodzisk Wlkp., Polonię Warszawa, Lecha Poznań, Ruch Chorzów, dwukrotnie Cracovię, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Arkę Gdynia.
W tym czasie sięgnął m.in. po mistrzostwo Polski i Superpuchar Polski z Lechem Poznań, Puchar Ekstraklasy z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. Z tymi dwoma zespołami występował też w europejskich pucharach. Jest obecnie najstarszym wśród trenerów ekstraklasy, ale jednocześnie niekwestionowanym liderem jeśli chodzi o liczbę meczów w roli trenera na tym szczeblu. Przez ponad 20 lat poprowadził drużyny w ekstraklasie w ponad czterystu meczach.
Rekordzista Tomasz Tułacz
Pozostała czwórka trenerów z naszego regionu, to pod tym względem „Młode Wilki”, choć Tomasza Tułacza akurat można zaliczyć do trenerskich wyjadaczy, ale jako trener ekstraklasy jest dopiero drugi sezon i ma na koncie na ten moment 47 spotkań.
Jeśli jednak chodzi o Tułacza, to jest rekordzistą w innej klasyfikacji. Nikt ze szkoleniowców drużyn ekstraklasy nie pracuje ze swoją obecną drużyną tak długo, jak Pan Tomasz, który w Puszczy Niepołomice jest od ponad 9 lat. Awansował z nią najpierw do 1 ligi, a w 2023 roku do ekstraklasy.
Tomasz Tułacz ma 54 lata, urodził się w Mielcu, tam zaczynał swoją karierę piłkarską, a potem trenerską, zresztą w Mielcu mieszka przez cały czas. Zanim trafił do Puszczy, prowadził Tłoki Gorzyce, Stal Mielec, potem Resovię i ponownie Stal Mielec i Resovię, a w sezonie 2013-14 również Siarkę Tarnobrzeg, aż w końcu zakotwiczył w Niepołomicach.
Tułacza wyróżnia jeszcze jedno, większość jego sztabu stanowią trenerzy z Mielca, nie brakuje tu jego wychowanków. Jego asystentami są mielczanie Mariusz Łuc, Jakub Kula i Roman Borawski, z Mielca jest też Bartłomiej Dydo – trener bramkarzy.
Młodsze pokolenie: Grabowski, Myśliwiec, Włodarski
Podobnie jak Tułacz awans na boisku do ekstraklasy wywalczył sobie Szymon Grabowski, rzeszowianin, obecnie trener Lechii Gdańsk.
Grabowski, który ma 43 lata, to już znacznie młodsze pokolenie trenerskie. Nie był klasowym piłkarzem tak, jak wcześniej opisywani.
Najwyżej grał w III lidze w Resovii. Znacznie lepiej potoczyła się jego trenerska kariera. Zaczynał jeszcze jako grający trener Wisłoka Strzyżów, potem była jego ukochana Resovia. W latach 2017-2020 notował kolejne awanse, najpierw do 2 ligi, a potem do pierwszej. W swoim rodzimym klubie ma status legendy, a kibice murem stanęli za nim, gdy zarząd klubu chciał go zwolnić. W końcu to jednak nastąpiło i przeniósł się do Podhala Nowy Targ, a następnie do Stomilu Olsztyn, z którym był o włos od awansu do 1 ligi. Jego drużyna zajęła 4. miejsce i uzyskała prawo do gry w barażach. Stomil wyeliminował Wisłę Puławy, ale uległ w finale Motorowi Lublin po rzutach karnych. Olsztyn nie awansował, a Grabowski tak. Trzy dni później klub z Gdańska, który spadł z ekstraklasy, ogłosił go, jako swojego nowego trenera.
Początek nie był łatwy, ale prowadzona przez niego Lechia ze sporą przewagą wygrała 1 ligę.
Bliski awansu do ekstraklasy na boisku był też Daniel Myśliwiec. Gdy Grabowski walczył o 1 ligę, Myśliwiec w barwach Stali grał baraż o ekstraklasę. Uległ jednak w półfinale Bruk-Betowi Termalica Nieciecza 0:2, którego potem wyeliminował Tomasz Tułacz ze swoją Puszczą Niepołomice. Mimo porażki Myśliwiec podobnie jak Grabowski ostatecznie wskoczył poziom wyżej, ale dzięki temu, że zatrudnił go Widzew Łódź.
Daniel Myśliwiec ma 38 lat i jest jednym z najmłodszych trenerów w ekstraklasie. Jego kariera piłkarska, to praktycznie epizod w Czarnych Jasło. Jako trener zaczynał od klasy A, jako trener Strzelca Frysztak. Potem jednak trafił do akademii Legii Warszawa i tam rozwijał się jako trener pod okiem m.in. dzisiejszych rywali Jacka Magiery czy Aleksandra Vukovicia. Potem był asystentem w Górniku Łęczna i Chojniczance Chojnice.
Jako pierwszy trener wypłynął w Lechii Tomaszów Mazowiecki w 3 lidze, przeniósł się jednak do Arki Gdynia, gdzie był asystentem Jacka Zielińskiego, by po kilku miesiącach wrócić do Tomaszowa. Sezon 2020/21 zaczął już jako trener 3-ligowej Wólczanki Wólka Pełkińska, ale kończył jako trener 2-ligowej Stali Rzeszów. Rok później świętował ze Stalą awans do 1 ligi, by jako beniaminek zagrać w barażach o awans do ekstraklasy.
Najmniejszy staż wśród trenerów w ekstraklasie i to ze wszystkich, ma piąty z bohaterów tego artykułu Marcin Włodarski.
Krośnianin, jak inni młodzi trenerzy nie był wybitnym piłkarzem i co ciekawe jako trener z seniorami również na próżno szukać.
42-latek jednak ostatni raz drużynę seniorów prowadził ponad 10 lat temu, gdy był grającym trenerem Karpat Krosno. Potem wybrał pracę z młodzieżą. Współtworzył w Rzeszowie Akademię Młodych Orłów, prowadził reprezentację Podkarpackiego ZPN w rozgrywkach młodzieżowych, by w końcu wpaść w tryby młodzieżowych reprezentacji Polski. Przez kilka lat pełnił rolę asystenta w kadrach U15, U16, U17 i U18, aż w końcu dostał swoją szansę, a dzięki dobrym wynikom został w 2022 roku mianowany trenerem kadry U16. Rok później z tą drużyną sięgnął po jeden z największych sukcesów młodzieżowych reprezentacji Polski, po brązowy medal mistrzostw Europy U17 i jako pierwszy po wielu latach awansował na mistrzostwa świata.
Wiosną 2024 roku znalazł się w sztabie pierwszej reprezentacji Polski Michała Probierza, a od pięciu tygodni jest trenerem Zagłębia Lubin.
Jak radzą sobie w ekstraklasie?
Nie ma się co czarować. Kluby prowadzone przez trenerów z Podkarpacia nie należą do ligowych bogaczy stąd i wyniki wydają się być odpowiednie do klubowej kasy. Najwyżej plasuje się Widzew Łódź trenera Myśliwca, który jest na ósmym miejscu. Dwunaste jest Zagłębie Lubin z 15 punktami. Trzeba jednak pamiętać, że Włodarski poprowadził zespół dopiero w czterech ligowych meczach, z czego dwa wygrał, jeden zremisował i jeden przegrał.
15. w tabeli jest Korona Kielce Jacka Zielińskiego, 16. Lechia Gdańsk Szymona Grabowskiego, a tabelę zamyka Puszcza Niepołomice.
– Dla Podkarpacia oraz Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej jest to duża nobilitacja, bo prawie 30 procent trenerów pracujących w ekstraklasie, są to osoby pochodzące z naszego regionu – mówi Henryk Rożek, trener koordynator Podkarpackiego ZPN. – Ważne, że tak jak w przypadku Marcina Włodarskiego, czy Szymona Grabowskiego, są to osoby, które tutaj się szkoliły. U nas w związku byli na kursach na trenera drugiej kasy. Trochę czasu minęło, ale właśnie tu zaczynali.
– Jeśli chodzi o tę piątkę, Jacek Zieliński, to już jest senior. Lata gry i staż pracy ma największy ze wszystkich. Większym stażem, wśród trenerów pracujących w ekstraklasie z naszego regionu, mógłby się pochwalić jedynie Janusz Białek, ale on już w ekstraklasie nie pracuje. Ale ta piątka, to wizytówka Podkarpacia. Warto zaznaczyć, że dwóch Marcin Włodarski i Tomasz Tułacz są trenerami edukatorami w naszym związku. Od lat szkolą następnych trenerów w Podkarpackim ZPN, żaden inny związek nie może pochwalić się taką kadrą edukatorów, to duży prestiż dla środowiska trenerskiego z naszego regionu. Szczególnie ważne jest to dla tych, którzy są na kursie UEFA A. Gdyż są to trenerzy, którzy na co dzień pracują w najwyższej polskiej lidze i wszystkie wnioski, jakie wyciągają każdego dnia u siebie w klubie, to starają się przekazywać kursantom. To jest wiedza prosto ze środowiska, nieoceniona. Dlatego ich wykłady cieszą się dobrą opinią, kursanci są zadowoleni. Dodam, że Jacek Zieliński też prowadził u nas zajęcia, kiedy czasowo był bez pracy – zakończył Rożek.
W reprezentacji Polski z podkarpackim rodowodem
Wymieniając trenerów z naszego regionu, warto też wspomnieć o tych, którzy pracują w reprezentacjach Polski, bo w tej grupie też nie brakuje szkoleniowców z podkarpackim rodowodem.
Do niedawna trenerką reprezentacji U19 była pochodząca z Leska Katarzyna Barlewicz, która obecnie prowadzi kadrę U16. W sztabie szkoleniowym kadry U17 pań trenera Marcina Kasprowicza jest Ewelina Prokop. To właśnie ta reprezentacja Polski kilka dni temu zapisała się w historii awansem do ćwierćfinału mistrzostw świata. Analitykiem w sztabie kadry U17 kobiet jest z kolei Maciej Marczydło.
Z kolei w reprezentacjach mężczyzn, asystentami Adama Majewskiego w kadrze U21 są mielczanie Maciej Serafiński i Damian Skiba, a II trenerem w kadrze U17 jest dębiczanin Mirosław Kalita.
Zdjęcia: Archiwum klubów, PodkarpackiZPN