Trzy mecze, trzy miasta, trzy reprezentacje Polski zawitały w październiku na Podkarpacie. Kibice mieli w czym wybierać i z czego się cieszyć. Na trybunach hali w Mielcu oraz stadionach w Rzeszowie i Stalowej Woli zasiadło łącznie około 10 tysięcy widzów, a transmisje przeprowadziła telewizja TVP Sport.
– Zainteresowanie piłką nożną na Podkarpaciu, było, jest i zawsze będzie, bo mamy wielu fajnych trenerów, szkoleniowców, mamy fajne szkoły mistrzostwa sportowego, akademie piłkarski i ta młodzież chce patrzeć na swoich rówieśników, trochę starszych i ich naśladować – mówi Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego ZPN.
Tourne naszych „Orłów” zaczęło się w nowej hali w Mielcu, gdzie pokonaliśmy 7:2 Belgów w eliminacjach mistrzostw świata w futsalu. Polska była faworytem, ale nikt nie spodziewał się, że wygra tak wysoko. Na trybunach zasiadło ok 2500 widzów.
Tydzień później w Rzeszowie zaprezentowali się brązowi medaliści mistrzostw Europy. Reprezentacja Polski U-18 prowadzeni przez krośnianina Marcina Włodarskiego, która pokazała znakomitą piłkę, pokonała Słowację 4:0, a gola, którego nie powstydziłby się sam Leo Messi zdobył piłkarz miejscowej Stali Rzeszów Szymon Łyczko.
Zwieńczeniem serii spotkań był mecz kadry U-21 na wypełnionym po brzegi stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli, gdzie biało-czerwoni w spotkaniu w ramach eliminacji mistrzostw Europy rozgromili Estonię 5:0. Kibice z wypiekami na twarzy oglądali Nikolę Zalewskiego, a na trybunach zasiadł sam selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz, który jeszcze do niedawna był trenerem naszej młodzieżówki U-21. Znów jednym z bohaterów był gracz z Podkarpacia, Michał Rakoczy, który zarówno strzelał gole, jak i asystował.
Wiele wskazuje na to, że to nie koniec reprezentacyjnych popisów na Podkarpaciu w tym roku. Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej i zarazem wiceprezes PZPN Mieczysław Golba, po ostatnim meczu zdradził, że Podkarpacie ma szansę na organizację meczu Ukraina – Polska kobiet. Czy to się potwierdzi? Czas pokaże.