Jubilat Jan Domarski: każdy sukces podkarpackiej piłki cieszy [WYWIAD]

425

Rzeszowianin Jan Domarski kończy dziś 76 lat. Strzelec słynnej bramki na Wembley w 1973 roku i zdobywca trzeciego miejsca podczas mistrzostw świata w Niemczech w 1974 r., wciąż trzyma formę i można go zobaczyć na trybunach nie tylko regionalnych stadionów.

Najlepszego panie Janie. Dużo telefonów z życzeniami już pan dziś odebrał?

Trochę było, nie będę mówił dokładnie ile bo ani nie liczę, ani nie jest to zbyt eleganckie. Zresztą dzień się dopiero zaczął. Ale jak zgadniesz kto dzwonił pierwszy to stawiam „flakon”.

Grzegorz Lato.

A więc zapraszam.

To było łatwe, bo chyba wciąż utrzymujecie dobry kontakt?

Zdecydowanie tak.

Przyjaźń Jana Domarskiego (z prawej) z Grzegorzem Lato trwa już kilkadziesiąt lat. fot. Konrad Kwolek

Kiedy byliście ostatni raz na rybach?

Chodzimy co piątek (uśmiech).

Jakie życzenia przyjmuje pan dziś najchętniej?

Tylko jedno – dużo zdrowia.

Dopisuje?

Na razie nie jest najgorzej. Chciałoby się, żeby było lepsze, ale nie ma wyboru. Wieku nie oszukasz, choć niektórzy próbują.

Za trzy tygodnie w Katarze zaczyna się Mundial. Nie ma pan marzeń z nim związanych?

Mam jedno – żebyśmy wyszli z grupy.

Nic więcej?

No dobra – mistrzostwo świata, ale chodźmy małymi kroczkami do przodu. Uważam, że mamy zespół, jaki mamy i wyjście z grupy będzie już sukcesem.

Nawet z czołowym piłkarzem świata?

Pozwól, że nie będę tego komentował.

Najwięcej lat piłkarskiej kariery Jan Domarski spędził w Stali Rzeszów i Stali Mielec – w ówczesnej 1 lidze zagrał 309 spotkań, zdobył 90 goli. Jego bilans w reprezentacji to 17 meczów i dwie bramki. fot. archiwum

Niedawno minęło 49 lat od zwycięskiego remisu na Wembley. Zdarzył się panu wywiad, żeby ktoś o to nie zapytał?

Sam sobie odpowiadasz na pytanie. Nie ma takiej możliwości.

Jako przewodniczący Rady Trenerów Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej uważnie obserwuje pan to, co dzieje się w regionalnej piłce. Pana też zaskakują dobre wyniki Stali Mielec?

Na pewno każdy sukces podkarpackiej piłki cieszy, a mnie w szczególności to, że Stal, a przecież w Mielcu grałem przez chwilę, tak dobrze się spisuje. Druga sprawa to fakt, że Rzeszów ma dwie drużyny w 1 lidze. Stal i Resovia nieźle się spisują i obie mają szansę przebić się do baraży.

Siarka Tarnobrzeg walczy o utrzymanie w 2 lidze, Stal Stalowa Wola rywalizuje z bogatymi ŁKS-em Łagów i Wieczystą Kraków o awans na ten szczebel. Uda się im?

W sporcie każdy klub ma okres lepszy i gorszy. Przychodzi taki moment, że kilku zawodników może odejść i hierarchia się zmienia. Bywa też w drugą stronę i wtedy klub bije się o awans. Zależy to też od wielu innych czynników.

Jan Domarski czynnie przewodniczy Radzie Trenerów Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. fot. Konrad Kwolek

Mamy na szczeblu centralnym kilku trenerów, m.in. Jacka Zielińskiego, Tomasza Tułacza czy Szymona Grabowskiego. Któremu z młodych szkoleniowców z regionu wróży pan karierę?

Przede wszystkim mamy trenera kadry Polski do lat 16 – Marcina Włodarskiego. To jego trzeba docenić i życzyć mu, żeby małymi kroczkami szedł do przodu. Poza tym Mirosław Kalita jest asystentem w kadrze Czesława Michniewicza, co pokazuje, że także z trenerami nie jest u nas źle.

Dziękuję za rozmowę.

Również. Pamiętaj, że zaproszenie jest aktualne.