30 lipca blisko 100-osobowa grupa działaczy, trenerów, zawodników oraz sędziów przybyła z I Pielgrzymką Środowiska Piłkarskiego do Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. To miejscowość, którą co roku nawiedzają pielgrzymi z całej Polski.
Pomysł zorganizowania pielgrzymki zrodził się kilka tygodni temu, m.in. po tragicznym wypadku piłkarzy Wólki Wólka Pełkińska. – Tak się to jakoś narodziło podczas mojej rozmowy z ks. Józefem Niżnikiem proboszczem Sanktuarium w Strachocinie, który jest wielkim sympatykiem piłki nożnej i jako młody chłopak grał w nią z niezłym skutkiem. Uznaliśmy, że warto przed rozpoczęciem rozgrywek polecić całą naszą społeczność Opatrzności Bożej, a przy okazji spotkać się w naszym gronie i integrować wspólnie – tłumaczył ideę organizacji tego wydarzenia Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Być piłkarzem to łaska
Uczestnicy pielgrzymki wysłuchali występu zespołu „Staszaka Derenia”, poznali historię zyskującego coraz większą sławę Santuarium i jego patrona Św. Andrzeja Boboli oraz uczestniczyli w Mszy Św. na tzw. Bobolówce. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Józef Niżnik. Podczas niej mówił m.in.: Na początku życia, każdy z nas otrzymuje od Boga coś dobrego. Jeżeli będzie tego rozwijał, to po jakimś czasie Bóg go rozliczy. Jak mówi dzisiejsza ewangelia, powinniśmy rozliczyć przed Stwórcą jakie mamy talenty. Być piłkarzem to łaska, to dar. Jeżeli ktoś pracuje nad rozwojem tego talentu, to staje się znana osobą. Piłkę nożną trzeba rozumieć. Jesteśmy tu dlatego, bo rozumiemy piłkę nożną i nie trzeba nas do niej przekonywać. Jestem Wam bardzo wdzięczny, ze przybyliście tu mimo swoich obowiązków. Dziękuję Wam za organizację tej pielgrzymki, która ma na celu konsolidację środowiska piłkarskiego na Podkarpaciu. Pokazuje ona, że wraz z wyborem nowych władz rozpoczęła się nowa jakość funkcjonowania tej organizacji. Jeżeli działacz będzie miał w sercu Boga, to klub będzie uczciwy i będzie funkcjonował prawidłowo. Jeżeli podobnie będzie żył piłkarz, będzie się rozwijał i osiągał sukcesy. Musicie patrzeć na swoje barwy klubowe i rodzinne. Patriotyzm to cecha, która powinna wspierać każdego sportowca – przekonywał kapłan.
Za rok też się tam spotkamy
Na zakończenie głos zabrał Mieczysław Golba. Dziękuję wszystkim, którzy przybyli do Strachociny. Zapewniam, że to była I Pielgrzymka i nie ostatnia. Ustaliliśmy z ks. Niżnikiem, że co roku będziemy przyjeżdżać tutaj tydzień przed startem rozgrywek. W tym roku od pomysły szybko przeszliśmy do realizacji i cieszę się, że tyle osób odpowiedziało na nasze zaproszenie. Na pewno za rok lepiej przygotujemy się do tego wydarzenia i za rok przybędzie nas tu dużo więcej – obiecywał prezes Golba.
Na zakończenie uczestnicy pielgrzymki wzięli udział w agape i indywidualnie zwiedzali Sanktuarium.